Czy frankowicze zapłacą podatek po wygranej sprawie?

Czy frankowicze zapłacą podatek, jeśli wygrają z bankiem w sądzie? Jak będzie wyglądała ich sytuacja przed skarbówką? Czy unieważnienie umowy kredytu frankowego rzeczywiście się opłaca?

 

Frankowicze od ponad dwóch lat szturmują sądy. Powództwa składane przez nich przeciwko bankom są już masowe. Nawet bardzo medialna akcja niektórych banków zachęcająca do mediacji w sporach o kredyty frankowe nie zmieniła tych tendencji. A frnkowicze chcą walczyć o swoje, bo czują się oszukani przez banki i cały system finansowy. W czasach największej prosperity, kredyty hipoteczne indeksowane lub denominowane do franka szwajcarskiego były przedstawiane jako produkt bezpieczny i stabilny. Niestety w dłuższej perspektywie okazało się, że różnica kursów złotego do franka jest coraz większa, natomiast saldo zadłużenia poszczególnych klientów rosło, rosły także raty. Ale to nie tylko o wzrost kursu walut chodzi. Problemem jest, że tzw. kredyty frankowe były oferowane w wielu przypadkach z zastosowaniem klauzul niedozwolonych (abuzywnych).

 

Frankowicze składając powództwo przeciwko bankowi formułują zazwyczaj dwa roszczenia: o unieważnienie umowy kredytu ex tunc, to znaczy od początku, od momentu jego uruchomienia. Drugim roszczeniem alternatywnym jest żądanie o przewalutowanie, czyli odfrankowienie umowy (więcej przy tych wariantach możesz sprawdzić https://lextio.pl/frankowicze-w-2022-roku-beda-w-ofensywie/). Druga operacja polega na tym, że bank przewalutowuje kredyt frankowy na złotówkowy. Zazwyczaj odbywa się to po kursie walut z dnia uruchomienia kredytu, ale nie jest to zasada wiążąca dla wszystkich klientów i wiele zależy od polityki danego banku.

 

Odfrankowienie kredytu jest rozwiązaniem całej sytuacji, które jest mocno promowane przez banki, ponieważ jest ono dla nich przede wszystkim opłacalne. Po pierwsze frankowicz, który zgodzi się na dokonanie przewalutowania musi wiedzieć o kilku aspektach tej operacji. Po pierwsze, jego saldo zadłużenia zostanie przeliczone na złotówkowe
i określone „na sztywno”, a nie jak do tej pory, kiedy to saldo okazuje się być zmiennym, w zależności od relacji złotego do franka. Jest to z pewnością ogromny plus całej operacji. Niestety im dalej w las, tym więcej minusów. Rata kredytu zostanie zamieniona na złotówkową, ale co za tym idzie będzie ona zależna, nie jak do tej pory, od stosunkowo niskiego LIBORu (SARONu), lecz od WIBORU (więcej o tym możesz przeczytać na stronie https://lextio.pl/saron-zastapi-libor-chf/) . Jeszcze pół roku temu (do września 2021 roku), informacja ta nie była taka groźna dla kredytobiorców. Niestety w 2022 roku Narodowy Bank Polski i Rada Polityki Pieniężnej będę silnie walczyły z galopującą już inflacją i wszystko wskazuje na to, że stopy procentowe dalej będą ostro szły w górę.

 

W konsekwencji wzrosną też miesięczne raty. Może się więc okazać, że frankowicz, który przewalutuje swój kredyt na złotówkowy zamieni ryzyko kursowe na ryzyko inflacji
i podnoszonych stale stóp procentowych. Kolejna kwestia – jeżeli w wyniku przewalutowania salda kredytu dojdzie do jego obniżenia, to powstanie dochód po stronie kredytobiorcy – podatnika. Powstanie więc również obowiązek podatkowy.

 

Obowiązek podatkowy frankowiczów a rozporządzenie Ministra Finansów

 

Frankowicze, którzy wygrali lub wygrają w 2022 roku proces z bankiem i uda im się unieważnić umowę kredytu hipotecznego zaciągniętego we frankach lub ją przewalutować/odfrankowić, będą musieli zapłacić podatek. A właściwie musieliby, jednakże Minister Finansów wydał rozporządzenie w tej sprawie.

 

Rozporządzenie z 11 marca 2022 roku (Dz. U. poz. 592) w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) związanych z kredytem hipotecznym udzielonym na cele mieszkaniowe. Rozporządzenie dotyczy zarówno osób fizycznych (podatek PIT), jak i osób prawnych (podatek CIT). Kwoty wierzytelności,
o których mowa obejmują:

 

  • kwoty kredytu mieszkaniowego (kapitału);
  • odsetki, w tym odsetki skapitalizowane i prowizje;
  • opłaty, jeżeli ich poniesienie przez kredytobiorcę było niezbędne do zawarcia umowy kredytu mieszkaniowego, z wyjątkiem kosztów usług dodatkowych, w szczególności ubezpieczeń.

Trzeba pamiętać, że rozporządzenie ma moc wsteczną i dotyczy wszystkich opisanych w nim zdarzeń, które miały miejsce od 1 stycznia 2022 roku.

Warto przypomnieć, że Ministerstwo Finansów przyrzekło frankowiczom wydanie rozporządzenia już jesienią 2021 roku. Jednakże prace nad nim trwały aż do wiosny. Stąd przepis o mocy wstecznej jest dla wielu osób niezwykle ważny, bowiem akcja mediacji i zawierania ugód przez niektóre banki trwa od jesieni i część frankowiczów zdecydowała się na podpisanie ugody. Czy jest to korzystne? To już temat na inny artykuł. Ważnym jest, że Ministerstwo Finansów zastosowało en bloc zwolnienie z obowiązku podatkowego dla wszystkich frankowiczów określonych w rozporządzeniu z 11 marca 2022 roku.